Autor Wiadomość
Panicaa
PostWysłany: Śro 14:06, 12 Gru 2007    Temat postu:

Nie przeszkadza mi to u innych ludzi. To ich ciało i ich sprawa co z nim zrobią.
Osobiście nie zrobiłabym sobie czegoś takiego. Tatuaż zawsze można usunąć, ale coś takiego? Trzeba być w 100% zdecydowanym, jeżeli chce się coś takiego wypalić.
Siwy
PostWysłany: Nie 15:33, 09 Gru 2007    Temat postu:

Niema sie nad czym zastanawiać... Może prubóją się dowartościować tym heh... albo mają problemy z głową...
CoZłegoToNieJa!
PostWysłany: Nie 0:47, 09 Gru 2007    Temat postu:

To jest przecież robienie blizn na własne życzenie - kaleczenie się w sposób 'artystyczny'.
I to jest chore.
Przecież to tak jakby ktoś się ciął, tyle, że to zostawi większy ślad i poprostu nie można odzyckać dawnego wyglądu - chyba, że przeszczep skóry.

Jednym się to podoba innym nie.
Mi nie.
To tak jak ze stylem emo - innym się podoba a drugim już nie.

Ale ja jestem kategorycznie na nie. A po co to ludzie robią?
Nie mam pojęcia... może to co innie uważają za ochydne i nienormalne oni traktują w sposób 'artystyczny'?
Chcą udowodnić jacy z nich twardziele?

Nie potrafie odpowiedzieć na to pytanie i nie zrobiłabym sobie tego.
Ines
PostWysłany: Sob 20:22, 08 Gru 2007    Temat postu:

http://www.bmezine.com/scar/A61231/high/bmepb424464.jpg

O fu ...

http://www.bmezine.com/scar/A61231/high/bmepb424458.jpg

BlEeEeE !

To ohydne ;(

http://www.bmezine.com/scar/A70403/high/bmepb492844.jpg

Feeeeee !
It's not me.
PostWysłany: Sob 19:53, 08 Gru 2007    Temat postu: Scarification

Scarification - to wypalanie/wycinanie/wymrażanie wzorów na ciele. Coś na wzór tatuażu, tyle że naprawdę raniące ciało człowieka. Dla mnie, coś takiego jest straszne. Zwłaszcza, że ludzie którzy to robią, nazywają to sztuką, wyzwoleniem. Krytykują ostro ludzi, którzy tego nie robią, i są przeciwko. To jakieś chore! Dla przybliżenia: http://www.bmezine.com/scar/bme-scar.html .
A wszystkich, którzy wypiszą pozytywne komentarze:

Zrobiłbyś sobie coś takiego? Dlaczego? Po co?
Chciałbyś coś tym udowodnić, czy może... uznajesz to za sztukę?!